Nie będę udawał, że to kwestia jakiegoś powołania czy misji do której przygotowywałem się od lat. Nie będzie ściemniania jakoby to był pierwszy wybór i że nie miałem wątpliwości czy to dobra decyzja. Prawda jest taka, ze terapeutą uzależnień zostałem trochę z przypadku. Po studiach ruszyłem wyposażony w CV, kupę teorii w głowie i zero doświadczenia. Nie wybierałem, bo czasy były zdecydowanie inne niż obecnie i wtedy nie było za bardzo miejsca na wybrzydzanie. Koniec końców zawitałem do kolejnego punktu na mojej liście czyli do Ośrodka Leczenia Uzależnień, dostałem etat z Urzędu Pracy i pomyślałem „Czemu nie ? Zahaczę się na jakiś czas i poszukam czegoś bardziej dla mnie”. Niedługo minie 16 lat jak pracuję w zawodzie terapeuty uzależnień. Mało tego nie wyobrażam sobie pracy dającej mi więcej satysfakcji pomimo, ze nieraz mam ochotę rzucić to w cholerę.
Terapeuta uzależnień nie jest z pewnością pierwszym wyborem dla większości absolwentów studiów. Przez długi czas był to zawód wybierany głównie przez osoby trzeźwiejące, czyli takie które miały za sobą własne doświadczenie z nałogiem i w ramach 12 kroków postanowiły pomóc tym którzy jeszcze cierpieli. Z czasem uzależnienie coraz bardziej wyrywało się ze stereotypów a wraz z nim do ośrodków zajmujących się profesjonalną pomocą terapeutyczną zaczęły tez trafiać w większym stopniu osoby „z zewnątrz”. Wydaje mi się ze do dziś jest to zawód mało popularny, a ścieżka kształcenia terapeutów jest znana tylko nielicznym. W związku z tym, że podjąłem się obecnie nowej roli jaką jest bycie dydaktykiem w ramach Studium Terapii Uzależnień to postanowiłem opowiedzieć ( a nuż kogoś przekonam) o tym dlaczego moim zdaniem warto wziąć pod uwagę ten właśnie zawód :
Satysfakcja - mało jest rzeczy, które dają taką satysfakcję jak pomaganie ludziom w kryzysie. Towarzyszenie komuś w przemianie, w podróży od „przysłowiowego dna” do wyjścia na prostą to coś czego nie można przechodzić bez wzruszenia, zadziwienia i fascynacji, które dodają energii do pracy i chronią przed charakterystycznym dla wielu zawodów wypaleniem zawodowym.
Rozwój - wbrew pozorom praca z pacjentem uzależnionym nie ogranicza się tylko do abstynencji i narzędzi służących trzeźwieniu. W terapii pracuje się często nad traumą, dotyka problemów relacyjnych, wykorzystywane są techniki ukierunkowane na rozwój osobisty. Programy terapeutyczne w placówkach odwykowych korzystają z różnych podejść terapeutycznych celem jak najszerszego zrozumienia perspektywy pacjenta. Pracując z pacjentem uzależnionym dostajemy wiec miedzy innymi szansę do pracy systemowej, pracy z parą, dotykamy obszarów dotyczących tożsamości , poczucia winy, poczucia krzywdy....długo by można wymieniać.
Możliwość pomagania - altruizm to cecha, która w pracy terapeuty uzależnień z pewnością ma szansę na zaspokojenie. To nie tak, że inne zawody nie dają możliwości na pomaganie innym, ale każdy kto miał szansę towarzyszyć osobie wychodzącej z nałogu wie jakie to niezapomniane przeżycia.
Wyzwanie - zdecydowanie nie powinien decydować się na pracę w terapii uzależnień ktoś kto idzie na łatwiznę i nie lubi się przepracowywać gdyż jest to działka dla ludzi którzy nie poddają się przy pierwszych trudnościach i trudno ich zniechęcić. Jeśli lubisz doskonalić swój warsztat i nieustannie szkolić się aby skutecznie pomagać swoim pacjentom to tu będziesz w swoim żywiole.
Uważność na siebie - świadomość siebie, własnych emocji i potrzeb, spójność i rozumienie swoich reakcji to atrybuty dobrego terapeuty. Pracując z drugim człowiekiem i chcąc to robić etycznie i z dobrymi rezultatami trzeba zadbać o siebie w tych obszarach więc zyskujemy dodatkową motywację do pracy nad sobą.
Relacja z drugim człowiekiem - wprawdzie relacja pacjent - terapeuta to relacja specyficzna, ale wbrew pozorom nie jest ona jednostronna jeżeli chodzi o korzyści. Terapeuta uczy się z każdym pacjentem, każdą indywidualną historią i często dokonuje autorefleksji podczas pomagania drugiemu człowiekowi.
Ponadto praca terapeuty uzależnień jest niezmiernie interesująca, zmusza do ciągłego doskonalenia własnego warsztatu, okoliczności zmieniają się dynamicznie co przyzwyczaja nas do elastyczności no i co najważniejsze jest to praca w zespole, a te potrafią generować wiele zapału i wzajemnej motywacji do rozwoju. Pewnie ze są tez i ciężkie momenty zwątpienia kiedy mierzymy się z pacjentami w oporze, czy podejmującymi kolejne nieskuteczne próby leczenia. One jednak idą w niepamięć kiedy obserwujemy kolejną przemianę rodem Feniksa powstającego z popiołów. Zwykle nawet ci którzy tak jak ja trafiają do tego zawodu z założenia na chwilę wsiąkają bez reszty i odnajdują w profesjonalnej pomocy swego rodzaju powołanie chociaż staram się ostrożnie korzystać z tego sformułowania.
Możliwość pomagania - altruizm to cecha, która w pracy terapeuty uzależnień z pewnością ma szansę na zaspokojenie. To nie tak, że inne zawody nie dają możliwości na pomaganie innym, ale każdy kto miał szansę towarzyszyć osobie wychodzącej z nałogu wie jakie to niezapomniane przeżycia.
Wyzwanie - zdecydowanie nie powinien decydować się na pracę w terapii uzależnień ktoś kto idzie na łatwiznę i nie lubi się przepracowywać gdyż jest to działka dla ludzi którzy nie poddają się przy pierwszych trudnościach i trudno ich zniechęcić. Jeśli lubisz doskonalić swój warsztat i nieustannie szkolić się aby skutecznie pomagać swoim pacjentom to tu będziesz w swoim żywiole.
Uważność na siebie - świadomość siebie, własnych emocji i potrzeb, spójność i rozumienie swoich reakcji to atrybuty dobrego terapeuty. Pracując z drugim człowiekiem i chcąc to robić etycznie i z dobrymi rezultatami trzeba zadbać o siebie w tych obszarach więc zyskujemy dodatkową motywację do pracy nad sobą.
Relacja z drugim człowiekiem - wprawdzie relacja pacjent - terapeuta to relacja specyficzna, ale wbrew pozorom nie jest ona jednostronna jeżeli chodzi o korzyści. Terapeuta uczy się z każdym pacjentem, każdą indywidualną historią i często dokonuje autorefleksji podczas pomagania drugiemu człowiekowi.
Ponadto praca terapeuty uzależnień jest niezmiernie interesująca, zmusza do ciągłego doskonalenia własnego warsztatu, okoliczności zmieniają się dynamicznie co przyzwyczaja nas do elastyczności no i co najważniejsze jest to praca w zespole, a te potrafią generować wiele zapału i wzajemnej motywacji do rozwoju. Pewnie ze są tez i ciężkie momenty zwątpienia kiedy mierzymy się z pacjentami w oporze, czy podejmującymi kolejne nieskuteczne próby leczenia. One jednak idą w niepamięć kiedy obserwujemy kolejną przemianę rodem Feniksa powstającego z popiołów. Zwykle nawet ci którzy tak jak ja trafiają do tego zawodu z założenia na chwilę wsiąkają bez reszty i odnajdują w profesjonalnej pomocy swego rodzaju powołanie chociaż staram się ostrożnie korzystać z tego sformułowania.
Sam korzystałem z pomocy terapeuty i muszę przyznać, że dobrze przeprowadzona terapia to dobry sposób na radzenie sobie z różnymi problemami.
OdpowiedzUsuńhttps://dezyderata.com/terapia/